NIVEA Baby


Myśląc o marce NIVEA zawsze miałam w głowie wspomnienie o tłustym, ciężkim kremie do twarzy (używany przez dużą większość społeczności na wszelkie bolączki). Chyba nie było domu, w którym nie znalazłaby się charakterystyczna granatowa puszka.
Z czasem produkty zaczęły zmieniać swoje cechy na dużo lżejsze. Pamiętam, jak jednym z pierwszych moich 'nastoletnich' nabytków był krem Nivea Soft. Dobrze nawilżał, nie pozostawiał znienawidzonego tłustego filmu, który sprawiał, że przy lekkim podmuchu wiatru każdy kosmyk włosa przyklejał się do policzka.
Ze względu na te wspomnienie najczęściej omijałam te produkty szerokim łukiem. Jednak po przyjściu na świat Mila, sprezentowano nam taki oto zestawik kosmetyków z linii Baby.
Sceptycznie do nich podchodziłam. Jednak postanowiłam je w końcu wypróbować. 

1. Aksamitne mleczko nawilżające 
Pojemność: 500ml, cena ok. 18zł


Opis producenta:
Aksamitne mleczko nawilżające, dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z aloesu długotrwale łagodzi i chroni delikatną skórę dziecka zapewniając jej miękkość i zdrowy wygląd. Szybko się wchłania, natychmiastowo przywracając właściwy poziom nawilżenia skóry. Regularne stosowanie sprawia, że skóra dziecka ma zdrowy wygląd, jest gładka i zadbana. Bezpieczeństwo i skuteczność produktu potwierdzają badania kliniczne i dermatologiczne. Nie zawiera mydła, alkoholu i barwników i ma neutralne dla skóry pH. Można go stosować od pierwszych dni życia dziecka.

Moja ocena:
*wygodne opakowanie - pompka, która ułatwia obsługę produktu jedną ręką ;)
*średnio-gęsta konsystencja nie przelewa się przez palce
*dość szybko się wchłania, co ułatwia później zakładanie ubranek dziecku
*pozostawia skórę delikatnie nawilżoną
*przyjemny, subtelny zapach utrzymuje się na dłuższy czas na ciele dziecka
*nie podrażniło skóry Milanka
*wydajny

2. Nivea Baby Kojący krem przeciw odparzeniom
Pojemność: 100ml, cena ok. 14zł
Gęsty, średnio tępy krem o delikatnym, przyjemnym zapachu. Bardzo dobrze chroni skórę przed odparzeniami. Gdy jakieś się pojawiają super je łagodzi, goi, nawilża. Co najważniejsze nie wysusza skóry dziecka. Niestety jego konsystencja jest na tyle zwarta, że ciężko się go pozbyć z ręki, ale wystarczy pozostałości wytrzeć o środek pampersa. Długo pozostaje na skórze, czasami aż ciężko go umyć podczas kąpieli ;)

3. Nivea Baby Puder Łagodzący
Pojemność: 100g, cena ok. 10zł

Puder ma aksamitną, delikatną formułę. Szczerze mówiąc rzadko po niego sięgam, jeśli chodzi o dedykowane zastosowanie. Mimo wielu starań najczęściej jak mi się sypnęło to... raz, a porządnie ;)

Możemy go stosować jako: *zasypka przy nadpotliwości stóp nie zabiela zbytnio skóry; *puder matujący do twarzy (musicie sobie indywidualnie sprawdzić, jak zareaguje skóra); *suchy szampon (spróbujcie na początek z niewielką ilością, aby wszystko nie skleiło się w jedną całość i jedynym rozwiązaniem będzie umycie włosów ;)


Oba pierwsze produkty bardzo nam obojgu odpowiadają :) Pudru używam sporadycznie, gdy jest pod ręką zamiast kremu przeciw odparzeniom, ale generalnie nie podoba mi się skóra po nim. Uważam i obawiam się, że przy dłuższym stosowaniu mógłby spowodować macerację naskórka.

Spróbujcie same ! :) 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Proces gojenia

Never stop dreaming ♥️♥️♥️♥️♥️