Posty

Wyświetlanie postów z 2017
Obraz
Nieustannie poszerzam zakres swoich umiejętności. Tym razem miałam przyjemność poznać kolejne zabiegi z wcześniej znanej mi już marki De Saint Malo. <3 Jest to francuska marka, która opiera swoje produkty na naturalnych składnikach aktywnych. Zawierają między innymi: wyciąg z ostryg, solanki i borowiny, wodę morską i termalną, minerały, pierwiastki śladowe, bogactwo alg, wyciągi roślinne oraz olejki eteryczne. Kosmetyki są bezpieczne, pozbawione parabenów, nie są testowane na zwierzętach. Wyjątkowość tej marki polega na stworzeniu zabiegu w magicznej otoczce. Całość skupia się na doznaniach klienta, rytuały gwarantują pełne odprężenie, doznanie komfortu, poczucie luksusu, elegancji i dobrego samopoczucia. Produkty zachwycają nutami zapachowymi oraz składem substancji aktywnych. Zabiegi zaspokoją nawet najbardziej wymagających klientów. Gorąco polecam i zapraszam na nowe doznania już od połowy listopada

Wspominki małe i duże. Poświęcenie, pasje, rozterki wewnętrzne.

Obraz
   Jedni już wiedzą, inni zdążyli zaobserwować, dla kolejnych będzie nowością.  Jestem mamą, szczęśliwą, dumną. Nigdy wcześniej nie czułam się bardziej szczęśliwa niż teraz. W macierzyństwie, moim skromnym zdaniem, sprawdzam się i spełniam w 99%, 1% pozostawiam doświadczonym matkom, które wiedzą wszystko, albo przynajmniej tak im się wydaje.  Staram się być idealną mamą - dla mojego syna. To on kiedyś potwierdzi lub zaprzeczy. Gorąco liczę na to, że kiedyś powie, że wiele dzięki mnie zawdzięcza. Wcale nie mam na myśli rzeczy materialnych, ale wyższe wartości, których na co dzień na marne szukać.  Kiedyś powiedziałam swojej mamie, że chciałabym wychować swoje dziecko tak, jak ona wychowała nas. Miała łzy w oczach. Teraz to rozumiem. Chyba każda matka chciałaby usłyszeć takie słowa z ust swojego dziecka.  Staram się od samego początku nauczyć swoje dziecko miłości. Chcę, żeby ją czuł, widział i słyszał. Czy często mówicie komuś bliskiemu Kocham Cię? Ni
Obraz
Chyba już czas na zmiany ! ✌️ 😁 💙 💙 💙   Ja dzisiaj skorzystałam ponownie z promocji @rossmannpl 😥 aż bałam się podejść do kasy, no, ale jestem już uzbrojona w makijażowe cudeńka. Lubicie się malować? Czy raczej przed "wielkimi" wyjściami oddajecie się w ręce specjalisty? Ja byłam malowana przez kogoś tylko trzy razy. Raz na mój półmetek w liceum, ma sa kra - wyglądałam jak 35-letnia Kliopatra! Do teg o miało być delikatne upięcie, które okazało się być wyczesana, przylakierowaną plecionką na głowie, co tylko spotęgowało mój mocny i drapieżny image. Dobrze, że młodzieńcza miłość jest tak ślepa 😅 😊 Decydując się na makijażystkę na 100-dniowke, wiedziałam jak ma wyglądać moj makijaż, czego nie chcę na swojej twarzy i było już zdecydowanie lepiej. Make-up był delikatny i podkreślający subtelnie oko. Ostatnim razem, gdy oddałam się w profesjonalne ręce byl ślub mojej przyjaciółki i moja ważna wtedy rola druhny! Nie mogłam sobie pozwolić na drżące ręce malu

Żel peelingujący Loreal

Obraz
Żel peelingujący L'oreal  Pojemność: 150ml Cena: ok. 30zł Laboratoria L'oreal Paris wyselekcjonowały 3 mineralne glinki i połączyły je z ekstraktem z czerwonych alg, tworząc wyjątkową formułę żelu, dzięki której skóra jest idealnie oczyszczona, świeża i wygładzona. Żel zmienia się w delikatną pianę, uwalniając mikrogranulki, aby oczyścić skórę z zanieczyszczeń i martwych komórek, wygładzić jej powierzchnię oraz zwęzić pory. Natychmiast skóra jest dokładnie oczyszczona i wygładzona, a pory są zwężone. Dzień po dniu skóra jest ujednolicona i widocznie piękniejsza. Składniki: Aqua / Water, Kaolin, Glycerin, Butylene Glycol, Zea Mays Starch / Corn Starch, Decyl Glucoside, Perlite, Sodium Laureth Sulfate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Zinc Gluconate, Palmaria Palmata Extract, Moroccan Lava Clay, Carrageenan, Tetrasodium EDTA, Xanthan Gum, Montmorillonite, Salicylic Acid, Phenoxyethanol, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxi

01.08 - Światowy ty-dzień Karmienia Piersią

Obraz
Mleczną drogę zakończyliśmy już dwa miesiące temu. Jednak odkąd jestem mamą, pojęcie to nabrało innego, głębszego, zrozumiałego dla mnie znaczenia. Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Karmienia Piersią. Łączę się ze wszystkimi Matkami Polkami, Matkami Karmiącymi, przyszłymi i świeżymi Mamami. Cieszę się, że mogłam osobiście poczuć tę niesamowitą więź, która towarzyszy podczas karmienia piersią. Nie chodzi nawet o to, że w jakiś cudowny sposób (co prawda nie jakiś, a konkretny sposób fizjologiczny) przekazujemy swojemu dziecku pokarm, wszystko to, co najlepsze. Ale drugoplanową rolę odgrywa wcześniej wspomniana niepowtarzalna więź, poczucie bliskości, bezpieczeństwa. Rozczulające, głębokie, pełne miłości spojrzenie. Tak niewinne, nie przesiąknięte złem świata, niczym nie skażone, cudownie idealne, wdzięczne, rozkoszne. Przyznam szczerze, że początki odstawiania Milanka od piersi były trudne. Zarówno dla Niego, jak i dla mnie (dla mnie chyba trudniejsze). Zaczęliśmy od zrezygnowa

Pink Poison - Lovely K*lips

Obraz
Już od dawna zabierałam się za recenzję tego produktu. Jak ze wszystkim, jeśli nie zrobię czegoś od razu, tak później to się za mną ciągnie..... aż w końcu przychodzi moment, gdy "rzucam wszystko" i zasiadam do pisania. Matowa pomadka w płynie od Lovely.  Nr 2 - Pink Poison. Dostępna za ok. 25zł. Jak dla mnie kolor idealny. Choć kiedyś zdecydowanie byłam amatorką krzykliwych, nasyconych kolorów, tak teraz, jako matka polka, na co dzień preferuję jednak stonowane kolory, które jedynie zaznaczają "obecność" ust ;) Co nie znaczy, że totalnie zrezygnowałam z wyrazistych pomadek/błyszczyków :) Zapach - cóż, nie wyróżnia się niczym szczególnym, ani nie odrzuca, ani nie zachwyca. Neutral. Trwałość - nie powala. Utrzymuje się ok. 2h, bez szału, w zależności od eksploatacji ust ;) Minusem dla mnie jest pozostawienie na ustach lepkiego filmu. Nie lubię tego uczucia. Ani to uczucie nawilżenia, ani uczucie ściągnięcia, tak jak przy większości pomadek matowych.

Szef kuchni poleca... ;)

Obraz
Naleśniki z białym serem, wiórkami kokosowymi i wanilią, polane syropem klonowym, musem z mango, posypane cynamonem i mielonymi migdałami. Omomomomom :)

Live Your Life 🙆

Obraz
Czasami myślę sobie, że mogłam pójść inna droga, dokonać innych wyborów, zastanowić się kilka razy zanim coś zrobiłam. Z perspektywy czasu patrzę na wiele życiowych aspektów inaczej. Dojrzalej? Na pewno. Zastanawiam się jakby to było, gdybym w danej chwili postąpiła inaczej. Czy byłoby lepiej czy doprowadziłoby mnie to w inną, lepszą rzeczywistość? Czasami przychodzą nowe pomysły, różne rozwiązania spraw z przeszłości. Niestety nie cofnie się czasu... Niestety? Może to i lepiej. Zdarzenia z przeszłości zostawiły po sobie na zawsze rysę. Ale to dobrze. Dobrze, że poznałam różne uczucia, emocje. Na dzień dzisiejszy jestem silniejsza o pewne doświadczenia, a właściwie o umiejętność radzenia sobie z nimi. Bo przecież dałam radę. Jestem teraz w innym miejscu, z innymi ludźmi, z bagażem pełnym doświadczeń. Jestem na tym, a nie innym etapie życia. To, co sprawiło, że teraz jestem taka osoba, musiało się wydarzyć. Nic nie dzieje się bez przyczyny. To wszystko było po coś. Było zaplanow

ISANA Golden Beauty

Obraz
Coraz mniej mnie tutaj, ale nie starcza mi po prostu czasu... :( ostatnie dwa dni chodzę do tyłu z powodu nieprzespanych nocy 😵 W głowie mnóstwo pomysłów, które już w niedalekiej przyszłości, mam nadzieję, uda mi się zrealizować. Także pomyślnych wiatrów życzcie mi :) A dzisiaj tak na szybko, krótki post o... żelu pod prysznic, na który natknęłam się zupełnie przypadkiem, gdy przeszukiwałam rossmannowskie półki. Zazwyczaj sięgam po żele ze średniej półki cenowej. Najchętniej wybieram intensywne zapachy, lubię kremową, dość gęstą konsystencję. Nie lubię zbyt dużych opakowań, ze względu na to, że szybko mi się nudzą ;) Tym razem moją uwagę przykuł żel ISANA - za oszałamiającą cenę - ok. 3zł za 300ml. Zachęcająca "diamentowa" grafika, dość intensywny, mleczny, elegancki zapach monoi i ambry, i prawie identyczny skład z produktami o wiele droższymi, skłoniły mnie, aby wypróbować go na własnej skórze. Przede wszystkim - nie podrażnia. Kremowa, dość gęsta konsystencja, nie

Wibo - Rozświetlacz - Diamond Illuminator

Obraz
Dzisiaj na deser mam dla Was rozświetlacz marki WIBO.  Mały, kompaktowy, niepozorny. Cena ok. 10zł ✓subtelny - stopniowo nabiera intensywności (bezpieczne dla mało wprawionej ręki) ✓ pięknie rozświetla (promienny blask) ✓ delikatne drobinki ✓ nie osypuje się ✓ ciepły, szampański kolor (odpowiedni do większości typów urody) Jak dla mnie, z tej półki cenowej, faworyt! 💛💛💛  Polecam! Aplikuj go NA szczytach kości policzkowych; na łuku Kupidyna; na środku ust, aby optycznie je powiększyć, nawet na klasyczną, bezbarwną pomadkę; na łuku brwiowym i w wewnętrznych kącikach oczu, aby rozświetlić i nadać spojrzeniu lekkości i świeżości.