Kiedy byłam małą dziewczynką chciałam szybko dorosnąć. Chciałam uciec do wielkiego miasta. Zaznać smaku metropolii. Chciałam zostać kobietą sukcesu, jeść w dobrych restauracjach, nosić piękne sukienki w towarzystwie wysokich obcasów. Chciałam skończyć dobrą szkołę, mieć wymarzoną pracę, założyć rodzinę, spełniać się w każdej sferze życia.
Wiele z tych celów osiągnęłam. Duża część jeszcze przede mną.
Dziś doceniam to, co mam. Jeszcze bardziej doceniam to, co miałam. Błogie dzieciństwo, naturę, złote pola, zielone łąki, pachnące lasy, duże podwórko, chuśtawkę konstrukcji taty, dalekie podróże rowerem, wypady nad rzekę, soczyste kiełbaski z ogniska, zdarte kolana. Dopiero po latach dociera do mnie jak bardzo to dla mnie ważne, cenne. Teraz mając wiernego towarzysza życia znów mogę wracać do tamtych chwil. Znowu mogę być "małą" dziewczynką uczestnicząc w życiowej podróży mojego syna. Jestem szczęśliwa 💜💜💜💜😍🌸👦

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Proces gojenia

Never stop dreaming ♥️♥️♥️♥️♥️