Matka Polka Wystrojona.

Czasami uda mi się wbić w coś ładnego, założyć ukochane szpilki i wyjść do ludzi! :) 

Weekend kiedyś i weekend dzisiaj.







Kiedyś? Praca, praca, praca, impreza. 
Piątek, godz. 20:00 - kiedyś - poszukiwania odpowiedniego odzienia nie miały końca, grzebaniny w szafie zwykle kończyły się frustracją z tym samym wnioskiem - mam pełną szafę i nie mam się w co ubrać! oh well... przymiarki z drinkiem w ręku, muzyka w tle, make-up, włosy i... let the party begin.
I tak po zarwanej nocy, ok maksymalnie dwóch, nie byłam w stanie normalnie funkcjonować, musiałam odsypiać, regenerować się. Teraz, od 6 miesięcy śpię po kilka godzin i jakoś żyje, nawet mam się dobrze, można?!:)
Choć nie planowałam akurat W TYM momencie dziecka, to o dziwo, organizm przestawił się SAM, bez pytania mnie o zdanie. Matczyny instynkt przepełnił moje serce. 

 Jestem wyrodną matką. Niedawno zdarzyło mi się pomyśleć, strach się przyznać, że JA, obecnie matka polka, miałabym chęć wyjść, oderwać się od wszystkiego, potańczyć, wyluzować. Gdy pierwszy raz dopadła mnie taka myśl, z wyrzutami sumienia czym prędzej je przepędziłam. Jak w ogóle mogło mi to przyjść do głowy. Zapytacie, co wtedy zrobiłam? hm... tuż po tym, gdy moje dziecko oddało się w objęcia Morfeusza, ja w te pędy - kierunek lodówka - napój bogów - KARMI w rękę, w między czasie gorące strumienie wody z puszystą pianą wypełniały już wannę. Kilka świeczek, muzyka w tablecie (który już tyle razy w czarnych myślach nurkował w wodzie) i pełen relax... Cudowne ukojenie. Surrealistyczne myśli odeszły szybciej niż przyszły. Taka ze mnie matka polka, niegdyś pierwsza klubomaniaczka. Zakochałam się bez pamięci... Ale spokojnie, do końca nie oszalałam :) Gdy tylko mam okazję, aby oddać synka w dobre ręce, korzystam. Jestem młodą, towarzyską kobietą. A przynajmniej tak mi się wydaje...?





 Przyłapani... ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Proces gojenia

Never stop dreaming ♥️♥️♥️♥️♥️