Blaski i cienie słonecznych dni - dosłownie i w przenośni :)

Dziewczyny!
Wakacje w pełni. Jak Wasze buźki po intensywnych kąpielach słonecznych? Bo u mnie, niestety, pomimo ochrony i tego, że specjalnie nawet nie wylegiwałam się na słońcu, to przebarwienia to moja nowa zmora. Kiedyś myślałam, że ten problem mnie nie będzie dotyczył, ależ byłam młoda i głupiutka :D
Macie podobnie? 
Co to w ogóle są przebarwienia i skąd się biorą? 
Są to różnego kształtu i zabarwienia plamy mniejsze lub większe na powierzchni skóry. Powstają na skutek nieprawidłowości w wytwarzaniu melaniny. Najczęściej pojawiają się na twarzy, dłoniach, dekolcie, przedramionach i ramionach (czyli w miejscach, które są najczęściej eksponowane na promieniowanie UV). Duże znaczenie mają także zaburzenia hormonalne, stany zapalne, leki, perfumy, kosmetyki (reakcje fotouczuleniowe).
Przebarwienia nasilają się także z wiekiem... już się o tym przekonałam 😂

Póki słońce w pełni niestety nie możemy z nimi zbyt mocno zawalczyć, jednak są zabiegi, które świetnie przygotują nasza skórę do dalszych , intensywniejszych terapii (zwłaszcza, że przebarwienia to problem wielopoziomowy i żeby pozbyć się ich należy dogłębnie na nie zadziałać).
Jedną z opcji jest np. peeling kawitacyjny w połączeniu z kwasem z Vit.C oraz koktajlem witaminowym z substancjami rozjaśniającymi. 
Ja osobiście uwielbiam ten peeling. Jest dość mocno niedoceniany, bo tak naprawdę poprzez bardzo delikatne działanie na skórę, przy regularnym stosowaniu możemy osiągnąć bardzo fajne efekty. Ja traktuje go nawet jako odświeżenie cery, złuszczenie naskórka, pozbycie się niedoskonałości i zanieczyszczeń. Dodatkowo po takim zabiegu makijaż dużo lepiej trzyma się na skórze. 
Inna opcja to np. dermapen, ale nie jako typowe mikronakłuwanie, ale nanoterapia! Jest to alternatywa dla mezoterapii mikroigłowej na letnie miesiące. Po pierwsze podtrzymuje efekty wykonanych wcześniej serii intensywnych zabiegów, po drugie pozwala nam działać również przy samej linii rzęs (niweluje okrutne cienie pod oczami i zmarszczki mimiczne), a także poprawia nasycenie naturalnej czerwieni wargowej, która z czasem traci na intensywności. Zabieg jest polecany kobietom w ciąży, diabetykom oraz osobom, które maja przeciwwskazania do mikronakłuwania.
Nanoterapia w połaczeniu z delikatnymi peelingami chemicznymi - bajjjka <3
 
A od września ruszamy z akcja DERMAPEN! Mój ukochany zabieg, który naprawdę potrafi zdziałać cuda! Działa na wszystko! Ale więcej informacji o tym zamieszczę w cyklu wrześniowych programów terapeutycznych, które dla Was przygotuję <3
 
 



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Proces gojenia

Never stop dreaming ♥️♥️♥️♥️♥️