To już najwyższy
czas, abyście w końcu poznały prawdę!
Te, z Was, które
nie miały okazji jeszcze mnie poznać osobiście, muszą o czymś
wiedzieć.
Otóż, nie
przychodzi mi to łatwo, jednak muszę to w końcu z siebie wyrzucić.
Choćby miało to grozić falą hejtu, choćby część z Was poszła
do kogoś innego, choćby moja kariera miała zawisnąć na włosku.
Muszę żyć w
zgodzie z samą sobą. Chcę móc podpisać się pod każdą wykonaną
pracą. Chcę, aby te prace były wykonane zgodnie z moim poczuciem
estetyki, z moim sumieniem.
Jeśli Waszym
pragnieniem są brwi Breżniewa, grube i czarne jak smoła – proszę
wybaczyć, nie jestem w stanie spełnić tego marzenia.
Jeśli podobają Ci się bardzo cienkie brwi, nie mam nic do tego, rzecz gustu, ale jeśli wymagasz ode mnie, abym zapigmentowała na Twojej twarzy witki, niestety muszę odmówić.
Jeśli podobają Ci się bardzo cienkie brwi, nie mam nic do tego, rzecz gustu, ale jeśli wymagasz ode mnie, abym zapigmentowała na Twojej twarzy witki, niestety muszę odmówić.
Jeśli nalegasz na
zbliżanie nasad „jeszcze trochę bliżej nosa”, przykro mi –
monobrwi nie wykonuję.
Jeśli chcecie na
siłę wydłużać brwi do ucha – nie, nie zrobię tego, nawet na
korekcie.
Jeśli przychodzicie
do mnie ze zdjęciem pięknych brwiami prosto z INSTAGRAMA, pięknie
obrobionymi w programach graficznych i chcecie właśnie takie –
OK, dajcie mi równie piękną skórę i brew samą w sobie.
Jeśli chcecie mieć
delikatne nasady, pięknie rozblendowane, subtelnie muśnięte –
nie stosuję tego w praktyce, bo wiem, że wszystko i tak się
wyłuszczy lub zostanie dosłownie ledwo widoczny cień, że już w
trakcie gojenia będziecie mnie zasypywać wiadomościami, że nie
widać nasad, że początki brwi zniknęły, że wszystko super, ale
na korekcie na pewno będziemy przyciemniać. Sama wiem po sobie, że
zapewne będziecie chciały mieć zarys całych brwi, a nie tylko ich
końcówki i ewentualnie środek :) (husssssssssaaa)
Jeśli prosisz mnie,
aby ciemne już brwi zrobić „troszkę” ciemniej, żeby
'starczyły na dłużej, żeby zaraz nie trzeba było ich poprawiać',
przykro mi, ale nie jestem zwolenniczką tatuażu na twarzy.
I na koniec jeśli
decydujesz się na rezerwację terminu, jednocześnie zgadza się z
regulaminem korzystania z moich usług.
Jeśli masz jakieś
pytania, jestem do dyspozycji.
Z przymrużeniem
oka, ale będę wciąż nieugięta :)
Podpisano, Ewa
Klimowicz :)
Komentarze
Prześlij komentarz