ISANA Golden Beauty


Coraz mniej mnie tutaj, ale nie starcza mi po prostu czasu... :( ostatnie dwa dni chodzę do tyłu z powodu nieprzespanych nocy 😵
W głowie mnóstwo pomysłów, które już w niedalekiej przyszłości, mam nadzieję, uda mi się zrealizować. Także pomyślnych wiatrów życzcie mi :)

A dzisiaj tak na szybko, krótki post o... żelu pod prysznic, na który natknęłam się zupełnie przypadkiem, gdy przeszukiwałam rossmannowskie półki. Zazwyczaj sięgam po żele ze średniej półki cenowej. Najchętniej wybieram intensywne zapachy, lubię kremową, dość gęstą konsystencję. Nie lubię zbyt dużych opakowań, ze względu na to, że szybko mi się nudzą ;)
Tym razem moją uwagę przykuł żel ISANA - za oszałamiającą cenę - ok. 3zł za 300ml. Zachęcająca "diamentowa" grafika, dość intensywny, mleczny, elegancki zapach monoi i ambry, i prawie identyczny skład z produktami o wiele droższymi, skłoniły mnie, aby wypróbować go na własnej skórze.
Przede wszystkim - nie podrażnia.
Kremowa, dość gęsta konsystencja, nie przelewa się przez palce.
Intensywny zapach w butelce, łagodnieje na skórze.
Oczywiście nie oczekiwałam działania kosmetycznego po preparacie myjącym, tak więc jest ok.
 Spróbujcie, nie tracicie zbyt wiele ;)





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Proces gojenia

Never stop dreaming ♥️♥️♥️♥️♥️