MammaNoDramma, mama kosmetolog

  Co się zmieniło w ciągu ostatnich dwóch lat ? W mojej ocenie bardzo wiele. Oprócz tego, że ku mojej ogromnej frustracji nie mogę już zrobić wszystkiego tak, jak sobie zaplanuję dużo wcześniej, to zdob yłam wiele supermocy.  Potrafię nie przespać kilku nocy z rzędu i to nie z powodu imprezy, lecz z wielu często niewytłumaczalnych przynajmniej na tę chwilę powodów(abstrahując od kolek, ząbkowania, skoków rozwojowych, lęku separacyjnego, złych snów) i nadal mieć energię w ciągu dnia, aby towarzyszyć mojemu małemu Odkrywcy w codziennej wyprawie życiowej. Może nie do końca zawsze z permanentnym uśmiechem na twarzy, ale wystarczy jedno przeszywające spojrzenie, jedna mina wyrażająca tysiąc słów, jeden gest ciała i wszelka irytacja pryska jak bańka mydlana, a matczyna miłość spływa na mą duszę. Przez dwa lata nauczyłam się cierpliwości, większej niż mogłam sobie wyobrazić. Na co dzień byłam?(jestem, a przynajmniej staram się być) osobą bardzo zorganizowana, która ma wsz...

Jedyne, co mogę dziś napisać to DZIĘKUJĘ - wszystkim tym, którzy przyczynili się, aby ten dzień niósł za sobą radość i miłe wspomnienia. Dziękuję !

Nazywam się Ewa Klimowicz. Tytuł magistra kosmetologii był nie tylko spełnieniem moich marzeń i ambicji, ale także potwierdzeniem moich umiejętności. Od ponad 8 lat zajmuję się zabiegami terapeutycznymi oraz estetycznymi twarzy. Ukończyłam roczną szkołę makijażu permanentnego i mikropigmentacji naprawczej w Broadway Beauty.  Praca w połączeniu z pasją prowadzi do sukcesu. Możemy go tworzyć razem!  With passion I can make the impossible happen.

Remember that there is always a solution. No matter what they say, no matter what they think. There are many reasons you could give up. Always there can be someone who doesn't want your happiness, who doesn't have his passion, life goals, a person who will try to destroy your plans, your dreams. But wait. It's your life, your decisions, your future. Never stop dreaming, always believe in yourself. Make your dreams come true. With a lot of efford, with hard work, with faith - you will achieve what you want. Just DO IT !

Makijaż permanentny to temat, który towarzyszył mi od długiego czasu...  jednak zawsze pod wpływem różnych czynników, musiałam odłożyć to na później…  Nadszedł moment, kiedy w końcu postanowiłam sięgnąć po swoje marzenia.  Szukałam szkolenia, które w pełni przygotuje mnie do bycia linergistką.  Nie przekonywały mnie kilkudniowe kursy, na których liznęłabym wiedzy.  Owszem to fajna opcja na przyszłość i już szukam kolejnych szkoleń,  aby rozwijać swoje umiejętności, ale na początek potrzebowałam kogoś,  kto wprowadzi mnie w ten świat teoretycznie, ale także w pewien sposób  zainspiruje i rozkocha w pigmentacji. Zdecydowałam się na roczną szkołę Broadway Beauty pod okiem  niesamowitej trenerki, która nie tylko posiada ogromną wiedzę i doświadczenie w dziedzinie makijażu permanentnego, ale również  ciepłej osoby, która potrafi zainspirować do działania. Śledziłam jej  poczynania od długiego czasu. Byłam szczęśliwa, ż...

Kapitan statku, którego otacza ocean miłości. 21 miesięcy temu mojego życie nabrało zupełnie innego sensu. Zawładnął całkowicie moim sercem. Choć często wystawia moją cierpliwość na próbę, to nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Mój syn. Moja duma. Moje serce. Moja dusza. Każdego dnia dziękuję Bogu, że Go mam 💙💙💙💙💙💙💙

 Zawsze uwielbiałam kulinarne eksperymenty. Teraz z braku czasu moje kucharzenie to raczej proste, szybkie posiłki. Zawsze staram się jednak urozmaicać je tak, aby każdy domownik odnalazł w nich swój smak. Zainspirowana pomysłem na avocado, z którego zazwyczaj robię pastę na bruschetty, dzisiaj postanowiłam podać je mojemu małemu smakoszowi w nieco inny sposób. Avocado wyszorowalam szczoteczką do butelek😂, następnie przekroiłam je na pół, pozbyłam się pestki, z której Milo zrobił sobie piłeczkę👱‍♂️. Cześć że środka avocado wyjęłam na miseczkę, aby później zrobić z tego pastę na grzanki. Na blachę położyłam dwie połówki avocado, w każdej umieściłam po plasterku szynki, dwa trojkąciki camembert, w jedna połówka wbiłam żółto(moje ulubione), w drugą białko( Milanka ulubione) P.s. uzupełniamy się idealnie, moja druga połówka 😍😍😍👩‍👦💑. Całość doprawiłam pieprzem, solą himalajską, posypałam sezamem i do pieca na jakieś 25min. W między czasie mamy czas na kąpiel, wysuszenie wloso...

Kiedy byłam małą dziewczynką chciałam szybko dorosnąć. Chciałam uciec do wielkiego miasta. Zaznać smaku metropolii. Chciałam zostać kobietą sukcesu, jeść w dobrych restauracjach, nosić piękne sukienki w towarzystwie wysokich obcasów. Chciałam skończyć dobrą szkołę, mieć wymarzoną pracę, założyć rodzinę, spełniać się w każdej sferze życia. Wiele z tych celów osiągnęłam. Duża część jeszcze przede mną. Dziś doceniam to, co mam. Jeszcze bardziej doceniam to, co miałam. Błogie d zieciństwo, naturę, złote pola, zielone łąki, pachnące lasy, duże podwórko, chuśtawkę konstrukcji taty, dalekie podróże rowerem, wypady nad rzekę, soczyste kiełbaski z ogniska, zdarte kolana. Dopiero po latach dociera do mnie jak bardzo to dla mnie ważne, cenne. Teraz mając wiernego towarzysza życia znów mogę wracać do tamtych chwil. Znowu mogę być "małą" dziewczynką uczestnicząc w życiowej podróży mojego syna. Jestem szczęśliwa 💜 💜 💜 💜 😍 🌸 👦